Wczorajszego poniedziałku nie mogę zaliczyć do najlepszych
dni. Wszak piątek trzynastego minął niezauważalnie. Żaden czarny kot nie wpadł
mi pod maskę samochodu, nie napadli mnie kosmici i choć zamówiony montaż płyty
się nie odbył z powodu błędu systemu, to i tak nie był to dla mnie zły dzień.
Wściekłam się, że przez weekend nie będę miała jak ugotować obiadu, a owszem! Krew
nie woda, ale szybko mi przeszło. Jak zawsze ;-).
Jednakże wczoraj miałam zły dzień, bo...
– Hej! Co jest? Głowa do góry! – Sama
siebie przywoływałam do porządku.
– Tak, wiem. Ale i tak długo o tym wszystkim
nie myślałam. – Próbowałam usprawiedliwiać się przed sobą, że pozwalam sobie na takie użalanie...
– Och, gdyby jeszcze tak dało się popłakać. Jaka to byłaby
ulga...
– Serio? Chyba już przesadzasz! – Czy ja mam schizofrenię?! Nie, na
szczęście nie. Tylko rozmawiałam z mądrym człowiekiem, jak to mawiał mój ojciec
;-P, czyli sama ze sobą.
Tak, to prawda, nie da się zupełnie nie myśleć o kłopotach.
Czasem trzeba o nich pomyśleć, by w ogóle ruszyć z miejsca. Lekceważenie problemów,
a także wyolbrzymianie ich czy katowanie się nimi w momencie, gdy i tak nic na
razie nie jest się w stanie zrobić, to nie są strategie, które polecałabym
komukolwiek. Dziś jest zatem wpis o moich trzech krokach, które zastosowane u Ciebie również sprawią, że Twój zły dzień może stać się lepszy :-D. Chcesz wiedzieć, co było dalej?
- Otrzepałam szybko czoło z pochmurnych myśli. I uśmiechnęłam się do siebie w samochodowym lusterku. Wysiadłam z auta na parkingu. Pooddychałam głęboko i popatrzyłam na niebo, na chmury, by docenić, że świat jest jednak piękny. Zrobiłam pierwszy krok do tego, by mój dzień stał się lepszy.
- Drugi krok – pojechałam wcześniej do żłobka odebrać swoją najmłodszą córkę. Postanowiłam zrobić jej niespodziankę. Chciałam zobaczyć jej radość i wypełnić swoje niebo jej słonecznym uśmiechem.
- Krok trzeci – zaprosiłam przyjaciółkę na kolację. Chciałam zrobić coś dla kogoś. Skupić się na drugim człowieku, a nie na sobie.
Te trzy kroki są najkrótszą drogą, by przestać się dręczyć i swój dzień
uczynić lepszym.
Podsumowując, należy:
Podsumowując, należy:
- Odrzucić złe myśli i zastąpić je pozytywnymi,
- Spędzić czas w przyjemy, radosny sposób,
- Zrobić coś dla innych, zapominając o sobie.
Polecam!
PS. Dlatego dziś na swojej stronie pozytywnie motywującej na FB - Moc Kobiet - pojawił
się również wpis, do którego zrobiłam powyższą grafikę. Jeśli chcecie zobaczyć więcej
takich treści, zapraszam na FB: http://fb.com/MocKobiet.
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz